Recenzja filmu

Millerowie (2013)
Rawson Marshall Thurber
Jason Sudeikis
Jennifer Aniston

Rodzinka.thc

Wycieczka z "Millerami" to  jedna z lepszych ofert, jakie  kinowe biuro podróży ma dla widzów w te wakacje. Film połączy fanów sensacji spod znaku "Breaking Bad", nieprzyzwoitego humoru a la 
Wycieczka z "Millerami" to  jedna z lepszych ofert, jakie  kinowe biuro podróży ma dla widzów w te wakacje. Film połączy fanów sensacji spod znaku "Breaking Bad", nieprzyzwoitego humoru a la  "Kac Vegas" oraz pośladków Jennifer Aniston. Dodatkowo zadba o trening naszych mięśni brzucha skuteczniej niż porady Ewy Chodakowskiej.

Główny bohater, diler Dave (Sudeikis), ma przechlapane. Raz w życiu chciał być porządnym gościem i stanął w obronie dziewczyny napastowanej przez ulicznych mętów. W efekcie stracił jednak cały towar oraz kasę należącą do swojego bossa. Ten składa Dave'owi propozycję nie do odrzucenia: albo przeszmugluje przez granicę z Meksykiem dostawę marihuany, albo stanie się podwieczorkiem dla krwiożerczej orki. Przyparty do akwarium pechowiec wpada na genialny pomysł: przewiezie narkotyki w kamperze, podając się za ojca rodziny na wakacjach. Aby uwiarygodnić szwindel, bohater musi znaleźć chętnych, które zgodzą się udawać jego bliskich. Po krótkich negocjacjach angaż dostają spłukana striptizerka Rose (Aniston), sąsiad-prawiczek Kenny (Poulter) i pyskata bezdomna Casey (Roberts). Pasy zapięte, "zielona moc" załadowana, gaz do dechy.

Choć pojazd, którym bohaterowie przemierzają przygraniczne bezdroża, nie należy do demonów prędkości, tempo filmu jest wartkie, a akcja wciągająca. Duża w tym zasługa świetnie napisanych i zagranych epizodów z udziałem skorumpowanego szeryfa, wkurzonych gangsterów oraz starego, nie całkiem już dobrego małżeństwa skrywającego ukryte pragnienia. Twórcy bez oporów korzystają z wolności, jaką zapewnia im kategoria wiekowa R. Dosadne żarty kręcą się wokół seksu we wszystkich możliwych odmianach, w ostrych jak maczety dialogach brzydkie wyrazy zastępują przecinki, a kamera na zbliżeniach. pokazuje skutki ukąszenia okolic intymnych przez jadowitego pająka. "Millerowie" wyróżniają się jednak na tle większości amerykańskich komedii tym, że każdy, nawet najbardziej obleśny gag rozpala iskra błyskotliwości bądź anarchii.

Sednem filmu i podstawowym źródłem humoru pozostają  starania bohaterów – życiowych rozbitków, by na czas "misji" odnaleźć się w rolach porządnych ludzi. Dave – początkowo wbrew sobie, później z coraz większą ochotą – próbuje być troskliwym mężem i ojcem, Rose staje się ciocią dobrą radą, Kenny walczy z nieśmiałością, a Casey uczy się szacunku do siebie. Ich wspólna podróż zmierza ku dość oczywistemu końcowi, ale narzekanie na niego przypominałoby krytykowanie musicali za sceny śpiewu i tańca.  Taka konwencja i już. Grunt, że po drodze mnóstwo razy mamy okazję zachłysnąć się  colą ze śmiechu.
1 10
Moja ocena:
7
Zastępca redaktora naczelnego Filmwebu. Stały współpracownik radiowej Czwórki. O kinie opowiada regularnie także w TVN, TVN24, Polsacie i Polsacie News. Autor oraz współgospodarz cyklu "Movie się",... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Często filmy, które mają nas bawić, są kompletnie przesadzone i po prostu nudne. W tym wypadku jest... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones